Witajcie
Jak u Was?
Czujecie już ten listopadowy klimat?
Ja już czuję zimę i Święta.
W głowie tyle planów, pomysłów.
Kalendarz adwentowy już się realizuje.
Muszę tylko uszyć jeszcze 24 materiałowe woreczki albo rożki na łakocie.
Najgorsze jest, że u nas tylko ja jestem amatorką słodkości :)
A na razie zrobiłam moje pierwsze pele-mele (wiecie skąd ta nazwa?)
Wiem, że wszystkie już to macie, dzięki temu znalazłam wiele podpowiedzi i wskazówek do jego wykonania. Wasze blogi są pełne inspiracji.
Do wypełnienia przydała się stara, zużyta poduszka. Za tkaninę "obiciową" posłużył stary len (kiedyś kupiony w lumpeksie), a zamiast guzików srebrne paciorki które naszyłam na tasiemkach.
A propos tych paciorków, mam ich całe opakowanie i już pomysł na zimową dekorację.
Wkrótce o tym napiszę.
Kupiłam też ostatnio nowy lampion.
Swoją surowością nawiązuje do klimatu zimowego.
Dzisiaj tak króciutko, uciekam do moich chłopaków.
Czasami mam wrażenie, że jestem im niezbędna 24h na dobę ;)
Miłego środowego wieczoru Wam życzę
Ja czuje juz Świeta od dawna:))Cudny lampion,pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńSuper pele-mele, kiedys tez stworzylam swoje :)
OdpowiedzUsuńLampion wow, jest swietny!
pozdrawiam
To prawda, mnie też urzekł od pierwszego wejrzenia
UsuńLampion jest fantastyczny!!! Memo-board jak najbardziej też:-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWidzę,że tworzysz cudeńka:) Piękny lampion.Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń