czwartek, 31 lipca 2014

"Miś na miarę moich możliwości"



Teddy bear



Jeszcze przed nadchodzącym weekendem chwalę się ostatnimi najnowszymi "szyjątkami".



Teddy bear



Wczoraj ukończyłam pasiastego misia w kolorystyce szaro-błękitno-turkusowej
/z niewielkim dodatkiem różu/.
Powstały też apetyczne truskaweczki w odcieniach pastelowych.
Wszystkie zabawki polecą do dziewczyn z Polski,
bardzo się cieszę, że są osoby, którym przysłużą się moje robótki.



Truskawki tekstylne



Mam już kilka projektów w realizacji, bardzo bym chciała się nimi podzielić, 
ale tymczasem oczekujemy gości z Polski.
Więc kochani, przez następny tydzień raczej się nie zobaczymy na blogu.

A teraz czekają mnie dwa intensywne dni w domu. 
Przygotowania do przyjęcia rodzinki no i smakołyki do wykonania.

Będzie pyszna rybka, lekkie letnie sałatki.
Nie zabraknie słodkości, ciasteczek, rogalików i muffinów.
Zatem weekend zapowiada się bardzo pysznie :)



Strawberries



Osoby zainteresowane moimi pracami zapraszam na maila.
Na pewno odpiszę na wszystkie.



Ściskam was kochani



wtorek, 29 lipca 2014

Wakacyjnie


Seashell



Dzisiaj będzie bardzo cukierkowy post.
A to za sprawą kolekcji, którą uszyłam w ten weekend.



Seahorse



Powstały cztery morskie żyjątka w kolorystyce biało-czerwono-niebieskiej.
Jak dla mnie, był to bardzo miło spędzony czas i ogromna przyjemność.
Zwłaszcza, że te zabawki powędrują do pewnego dzielnego chłopca.

To chyba największa duma, że coś co "wyszło" spod naszych rąk,
będzie niosło radość innym :)



Seahorse




Tematyka tych prac jak najbardziej na czasie.
Bo przecież z czym kojarzą nam się najbardziej lato i wakacje...
Z morzem, plażą i ciepłym słoneczkiem oczywiście.



Small starfish



Fabric starfishes



Co myślicie o takim zestawieniu kolorystycznym?



Pozdrawiam was
i za chwilkę wracam z nowymi szyjątkami,
jeszcze przed weekendem.



Seashell and seahorse



niedziela, 27 lipca 2014

Black & white everywhere




kuchenne łapki black&white



o tak, widzę je wszędzie,
to zestawienie kolorystyczne.

I nie mogę czasami przejść obojętnie.
I tak było tym razem,
wybrałam się tylko po brulion techniczny, na moje szablony i wydruki,
a wróciłam do domu z kompletem pomocników kuchennych.
Moja rękawica z krową prosiła już dawno o wymianę.

Tego tupu monochromatyczne grafiki widuję ostatnio bardzo często w norweskich sklepach.
Najczęściej jako motyw na poduchach i różnego rodzaju tekstyliach.



Black & white everywhere



Jak wam mija weekend?

W Norwegii upały nie odpuszczają, 
co prawda przed południem mieliśmy burzę,
ale jak tylko przestało padać, znowu słońce zaczęło przypiekać.

Bywają też takie miejsca, gdzie temperatura wody dochodzi do 28 stopni,
i jest wyższa od temperatury powietrza.
Ponoć na północy Norwegii, w strefie okołobiegunowej temperatury potrafią
oscylować wokół 30-tki. 
Co to się porobiło na tym świecie? :)



kuchenna rękawica black&white



Wczoraj w końcu udało mi się usiąść przy maszynie.
Nie skończyło się tylko na siedzeniu, nie nie...
"Robią się" morskie stworzonka, truskaweczki i pasiakowy misiak.
Nie omieszkam wam pokazać.



Black & white everywhere



Na koniec dziewczyny, 
strasznie wam dziękuję za wszystkie miłe komentarze,
dotyczące moich prac, aranżacji w salonie itp.

I na własnym przykładzie, chciałam was zachęcić, 
że jeśli o czymś marzycie, stawiacie sobie cele,
dążcie do ich realizacji.

Tak było z moją przygodą z szyciem.
Nigdy nie umiałam szyć na maszynie,
/kiedyś w szkole coś tam próbowaliśmy, ale dawno i zapomniane/
od ładnych kilku lat gdzieś tam było to moim marzeniem.
Zazdrościłam wszystkim zdolnym dziewczynom, które chwaliły się pięknymi pracami,
i powiedziałam sobie, że się nauczę, małymi kroczkami, powoli, ale dam radę.

Na początku szyłam ręcznie, igłą i nitką. 
Potem zaczęłam się uczyć na maszynie pożyczonej, tak bez tzw. "prądu",
kręciłam ręcznie, aż ręka bolała; dopiero po jakimś czasie odważyłam się i na najmniejszych obrotach,
powoli zaczęłam szyć już z "prądem", wychodziło różnie, ale im więcej, 
tym te szwy wyglądały coraz ładniej i równiej.

Teraz też nie wygląda to idealnie,
ale zainwestowałam w swój własny "Łucznik" i naprawdę cieszę się tym szyciem.
Sprawia mi to dużo frajdy i satysfakcję, że to moje, że sama to stworzyłam.

Dlatego dziewczyny wierzcie w swoje możliwości
i nie poddawajcie się :)


Ściskam was mocno 



piątek, 25 lipca 2014

Ciepło, ciepło, gorąco....




truskawki - hand made by All About Home



Lato na całego chce się powiedzieć.
Od dwóch tygodni upały nas nie opuszczają, 
poniżej 30 stopni rzadko kiedy mamy, a w mieszkaniu znacznie więcej.

Przydałby się chociaż jakiś  orzeźwiający wiaterek.

Radzimy sobie jak tylko możemy, 
wentylator nie stygnie, a lodówka nie nadąża produkować kostek lodu :)

W okresie letnim taki sprzęt to prawdziwy skarb.



system szafek - Ikea 



Niestety takie wysokie temperatury męczą niesamowicie,
dlatego wszystkie prace zaplanowane i zlecone odkładam i odkładam...
Ale wiem, że tak długo się nie da, dziewczyny czekają na moje szyjątka,
dlatego w ten weekend zabieram się już na pewno i "nie ma zmiłuj".



 zasłony roll-up i poduchy w pasy - ellos.no
stolik kawowy - Ikea



Tymczasem na "tapecie" trochę zmian w salonie, jakie udało się zdziałać w ostatnich dniach.
Zmieniłam długie, białe zasłony na krótkie czarno białe zasłonki typu roll-up.
Są trzy, ta ostatnia jest w kuchni. 
/okna salonu i kuchni mam w jednym "ciągu"/.

Zasłonki zakupiłam z tej samej tkaniny co poszewki na poduchy na kanapę.
Nawet wyszedł z tego niezły komplet.
Kanapa jak mogliście zauważyć stoi w innym miejscu, dosunięta do ściany,
i tak już raczej pozostanie. 
Jak już pisałam, wnętrze nie jest zbyt ustawne, kanapa zresztą też...



 róże materiałowe - hand made by All About Home



 skrzydełka -  hand made by All About Home
Świecznik kubik - hand made by All About Home




Na photo-półkach pojawiło się też trochę nowych zdjęć i grafik.

Chwalę się tymi szafkami Besta z Ikei, bo naprawdę polecam każdemu.
Nie dość, że designowo są śliczne, to jeszcze bardzo praktyczne i pojemne.



 ramka LOVE - Empik



Odkąd słoneczko intensywnie przyświeca,
w mieszkaniu zrobiło się tak jasno,
że czasami zastanawiam się, czy nie jest "zbyt biało"?
Ten turkus i róż od czasu do czasu pojawiają się w dodatkach, 
ale chyba jest ich zdecydowanie zbyt mało.



 ramkę vintage - pierwotnie złotą, /zakupiona w sklepie wszystko po 5zł/ 
prysnęłam czarnym sprayem 



 szyld hand made by All About Home






I jak oceniacie look na nasz pokój dzienny?


Miłego popołudnia dla was



wtorek, 15 lipca 2014

Falban ciąg dalszy...



Fabric lamp



Pozostając nadal w tematyce falban i falbanek,
zakończyłam dzisiaj "nowy" abażur.

Wykonany taką samą techniką jak róże.

Kilka lat temu kupiłam lampę, której nigdzie jakoś nie mogłam znaleźć miejsca w mieszkaniu.
A to dół lampy mi nie pasował kolorystycznie, a to abażur był czarny w drobne kwiatki.
Więc pod wpływem chwili, nałożyłam na niego dwie warstwy białego akrylu,
i przykleiłam cztery paski przymarszczonego prześcieradła mamy :)

Paski kleiłam zwykłym klejem szkolnym, który dostałam w pobliskim markecie.
/klej uniwersalny, do papieru, drewna, tkanin; trzyma bardzo dobrze/.



Fabric lamp



Teraz mam zupełnie nową lampę w salonie, uważam, że wygląda pięknie.
A w takich aranżacjach black&white'towych sprawdza się doskonale.


Na zdjęciach szyldzik mojego autorstwa.
Nowe tabliczki już zostały dzisiaj wycięte przez mojego m.,
no i jutro ruszam z tą materią.

Będzie black&white, white&black, 
ale nie zabraknie pięknego turkusiku, różu, czy żółtego,
tak, tak.... żółty chodzi mi po głowie :)



Fabric lamp



Wspaniałego wieczoru/nocki kochani.




poniedziałek, 14 lipca 2014

DIY Fabric roses






Poniedziałek przyniósł nam troszeczkę ochłody.
Chociaż ciągle jest ciepło powyżej 20., to da się odczuć wyraźną ulgę temperaturową.

Co robiliśmy w weekend, o tym pisałam w poprzednim poście.
Weekend bardzo przyjemny, aktywny, 
to co lubimy bardzo tego lata.

A ja powoli wróciłam do maszyny, na razie tak jeszcze nieśmiało,
zaczęło się od fajnych prostych falbanek.
Jutro pochwalę się większym projektem z nimi związanym.

A dzisiaj mały tutorial na materiałowe różyczki.
Róże do wykorzystania w przeróżnych aranżacjach,
np. takich jak moja, prosta dekoracja na stół czy komodę.


Do zrobienia różyczki wykorzystujemy:

pasek tkaniny 
/ważne, żeby była dosyć cienka i delikatna, ja wykorzystałam stare prześcieradło mamy;
szerokość i długość paska dowolna, w zależności jak duży kwiat chcemy uzyskać./

klej do tekstyliów.






Pasek tkaniny marszczymy - albo ręcznie fastrygą, albo maszynowo.
Ja wykorzystałam funkcję dostępną w maszynie do szycia.
Następnie zwijamy pasek w rulon, co jakiś odstęp podklejając warstwy tkaniny klejem do tekstyliów
i mocno ściskając końcówkę, aby uformować kwiat.






Jeśli chciałybyście mieć tak jak ja np. czarne róże, a nie posiadacie akurat takiej tkaniny,
dobrym rozwiązaniem jest wykorzystanie farb do tkanin.
/Ja swoje przed zwinięciem namoczyłam przez moment w zwykłej, najtańszej farbce do tkanin zakupionej w pasmanterii./






"Misa" to również moje hand made. 
Skrawki gazet klejone na balon, 
kilka warstw takiej gazetowej klejonki, potem dwie warstwy białego akrylu,
na koniec warstwa lakieru.







Buziaki




niedziela, 13 lipca 2014

Przyjemna sobota





Hej dziewczyny

Dzisiaj relacja zdjęciowa z wczorajszego dnia.
Mieliśmy u nas "zlot" największych żaglowców z całego świata.
Były też polskie akcenty.

Widoki naprawdę zdumiewające.
Dzień gorący, słoneczny, bardzo przyjemny.

Nie zabrakło też specjałów kulinarnych z różnych stron świata.
Popróbowaliśmy niemieckich "wurstów", hiszpańskich bakalii i orzeszków,
francuskich serów czy greckich oliwek.


A tymczasem zapraszam na małą galerię pięknych statków.





Miłej niedzieli dla wszystkich.


















































piątek, 11 lipca 2014

Dla ochłody



Hej kochani

Walczymy z upałami, o tak.......

 Odkąd mieszkam w Norwegii,
jeszcze nie było tak wysokich temperatur.
Powyżej 30 stopni w cieniu, tyle samo w mieszkaniu.

Prognozy są podobne na cały weekend, więc "tropików" będzie ciąg dalszy.


Dzisiaj wrzucam Wam przepisy na pyszne koktajle,
którymi schładzam się od wewnątrz.
Są smaczne i sycące.












Trzymajcie się "chłodniutko" :)




wtorek, 8 lipca 2014

Wieści z pokoju dziennego







Hej dziewczyny

Powoli uporałam się ze wszystkim, co związane z przemeblowaniem.
Trochę nam się tego nazbierało.

Komoda z dziecięcego pokoju została rozkręcona i powędrowała do piwniczki.
Teraz u Adasia stoi biała komoda z szufladami, ta która była u nas w salonie.
Myślę, że tam lepiej pasuje, u Adasia jest białe łóżeczko, więc teraz ma komplecik.

Myślę, że komoda w salonie to nie najlepsze rozwiązanie, 
lepiej sprawdza się w pokoju sypialnianym.






Do pokoju dziennego jak wspominałam zakupiliśmy szafki z systemu
Besta Ikei. Szafki są dosyć niskie, ale bardzo pojemne.
Zestawione razem wyglądają wspaniale, tak sądzę.

Największy problem mamy teraz z kanapą,
bo w ogóle nie znajdujemy w salonie miejsca na kącik wypoczynkowo-telewizyjny,
w taki sposób, żeby optycznie nie zmniejszać tego pokoju.
U nas jest taki problem, że salon jest połączony szerokim przejściem z kuchnią, do tego
są jeszcze niewielkie skosy, które są problemem w przypadku wysokich mebli.



 Biała taca na świece widoczna na zdjęciu prysnięta czarnym sprayem.



Na razie kanapa stoi jak poprzednio, tyle że bardziej na środku pokoju.
To nie jest efekt, jakiego się spodziewałam, i na jaki liczyłam, dlatego będą
jeszcze w niedalekiej przyszłości kolejne zmiany.

A na razie szafki stoją pod oknem.
Salon w aranżacji biało-czarnej, z niewielkimi dodatkami turkusowymi.
Kanapa otrzymała kolorystykę bieli z szarością. Brakuje mi tylko tutaj akcentu turkusowego.
Jakaś poducha w tym kolorze załatwi sprawę :)



 poszewki białe - Ikea,
poszewka w pasy - H&M Home
poszewka w kratę - Ikea.



Na półeczkach w kąciku jadalnianym pojawiły się nowe szklane słoje,
oraz ceramiczne pojemniki, w których umieściłam trochę kuchennych składników, 
m. in. moje ulubione bakalie i suszone owoce.










--------------------------------------------------------------------
MIŁEGO WTORKOWEGO WIECZORKU
DLA WAS MOI KOCHANI.




 W salonie pięknie zakwitła fuksja.
I kto powiedział, że kwiaty balkonowe nie mogą być hodowane w domu?!








REKLAMA
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...