Witajcie.
Jak miło jest wrócić w blogowy świat, już mi tego bardzo brakowało.
Niestety moja nienarodzona dzidzia trochę się buntowała i mieliśmy pewne komplikacje, do tego dochodziło ogólne zmęczenie i dolegliwości ciążowe.
Ale teraz wyszliśmy na prostą i te najtrudniejsze miesiące mamy już za sobą (miejmy nadzieję).
Przez ten wolny czas nie udało mi się za dużo projektów wcielić w życie. Bardziej czas leciał na planowaniu niż realizacji.
Lato w Norwegii też nas nie rozpieszcza, średnie temperatury oscylują w granicach 17-20 stopni i często pada deszcz.
A tu dwa obrazki krzyżykowe, które udało mi się stworzyć (drugi jeszcze wymaga trochę pracy). Teraz wszystko tworzę z myślą o tej małej istotce, która niebawem pojawi się w naszym życiu.
Przeprosiłam również szydełko i dziergam sobie kwadraciki. Może powstanie z tego kocyk. Zobaczymy jaki będzie efekt końcowy.
Pozdrawiam.
Uciekam tym razem na krótko.
Karolina