czwartek, 17 maja 2012

Pierwsze spotkanie z transferem

Witajcie kochani. Dzisiaj obchodzone jest narodowe Święto Konstytucji Norwegii. W tym dniu dużo się dzieje na ulicach miast. Mają miejsce liczne pochody, zabawy i gry na świeżym powietrzu. W pochodach maszerują głównie dzieci ze szkół, ubrani w kolorowe stroje w barwach narodowych, wymachują flagami norweskimi. Imprezy trwają cały dzień i wszyscy tłumnie wychodzą na ulice, bawią się, jedzą lody i słodkości.
Bardziej zainteresowanych tym świętem odsyłam na stronkę. Tam można więcej poczytać o kraju itp.
Ja również wybieram się wkrótce na miasto trochę poświętować:).

A propos tytułu posta. Spróbowałam swoich sił z transferem nadruku na drewnie. Trochę wcześniej poczytałam na blogach, jak to się robi. Wykorzystałam metodę z preparatem "Modge Podge". Efekty (jak na początek) są dla mnie w pełni zadowalające. Niestety mam drukarkę atramentową i przy usuwaniu zewnętrznej warstwy papieru atrament trochę się rozmazywał. 

Na pierwszy raz wydrukowałam sobie małe elementy. Bałam się, że coś nie wyjdzie i zniszczę sobie tackę. Tackę pomalowałam tylko na biało i przetarłam na brzegach by uwydatnić naturalny kolor drewna. 




Wykonałam również ramki/zawieszki w stylu vintage. Najpierw pokryłam brązową potem białą farbą i przetarłam na brzegach. Mam parę pomysłów na ich wykorzystanie w mieszkanku, na razie dwie posłużyły jako zawieszki.

W Norwegii bardzo popularne są różnego rodzaju i rozmiaru "latarenki". Norwegowie często stawiają duże lampiony przed wejściem do domu, a ich przyjemne i ciepłe światło zaprasza przybyłych gości do środka. 
W sklepach lampionów jest multum, od koloru do wyboru. Ceny niestety też często są "kosmiczne". Ja ostatnio miałam szczęście na promocję i latarenkę poniżej udało mi się zakupić za 25 koron, tj. ok. 13-14 zł.






Jeśli chodzi o zakupy w Norwegii polecam sklepy, które często odwiedzam i na każdym kroku można je spotkać. Jak ktoś ma ochotę to zapraszam do odwiedzenia stron internetowych, a jest na co popatrzeć: KID, Kremmerhuset, Tilbords, nille.

Tak prezentuje się taca na komodzie. Zawieszki umieściłam na moich ulubionych świecznikach.



Pozdrawiam świątecznie.
Karolina

13 komentarzy:

  1. No to najlepsze życzenia :))) Transfer piękny, podziwiam tym bardziej, ze z atramentówką działałaś:))) Latarenek zazdroszczę:))) Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie wyglądają świeczniki z zawieszkami :) Latarenka piękna, taca też wyszła Ci fajnie:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładne transfery. Wszystko bardzo mi się podoba:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Tego specyfiku jeszcze nie mialam ale koniecznie musze kupic, i wyprobowac bo te transfery sa naprawde swietne.
    Zawieszki na swiecznikach pieknie sie prezentuja.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. cudnie wyglądają te zawieszki :))
    a próby z transferem na drewnie uważam za BARDZO UDANE :))
    pozdrawiam serdecznie
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie próbowałam tej techniki, ale efekt jest świetny :)
    U mnie wczoraj deszcz padał :/ dziś z resztą też...

    P.S. Mam dobry wzrok ;) ale jak dla mnie masz trochę za małą czcionkę na blogu, ciężko się czyta - ale oczywiscie jak wolisz :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za podpowiedź. Tu dzisiaj na szczęście nie padało, wczoraj tak:)

      Usuń
  7. wszystko tworzy sliczny klimat...i jak do siebie pasuje:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. witaj kochana -dziekuję za miłe słowa i odwiedzinki .Transfer wyszedł ci pięknie sama nad tym myślę bo jeszcze nie robiłam .Wyszło pięknie i tak klimatycznie .Pozdrawiam cieplutko .

    OdpowiedzUsuń
  9. No kochanam chylę czoła. Transfer wyszedł pięknie. Jestem pod wrażeniem. Już od dawna chodzi za mną ta technika ale jakoś nie mogę zebrać się do spróbowania. Może kiedyś tam.
    Pogościłam się u Ciebie i zachwyciłam się szczególnie haftami dam z psami. Rewelacja.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedzinki i zapraszam częściej:)

      Usuń
  10. Niedawno byłam w Norwegii i oczywiście pobiegałam trochę po sklepach,kupując co nieco na wwyprzedażach.Niektóre rzeczy zachwycały-ceny nie zawsze,choć bywały podobne do tych w naszych sklepach.Kilka postów o tych wizytach na moim blogu.
    pa

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo często można wyszukać fajne rzeczy w sklepach internetowych, ostatnio zamawiałam z hviit.no, multitrend.no i velkomennhjem.no. Często też na stronie Kremmerhuset mają mnóstwo przecen. Często też są latarenki :)

    Pozdrawiam ciepło również z Norwegii :)
    Munia

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że znalazłeś chwilkę, by zostawić swój ślad.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...