Wiosna przyszła w środku zimy. Kombinuję kulinarnie. Zupy kremy i w ogóle wegetariańskie dania chodzą mi po głowie cały czas. Może sezon nieodpowiedni, ale zimą nigdy nie jest odpowiednia pora na zieleninę, czy owoce, no chyba, że te tropikalne.
Dzisiaj rozkoszowaliśmy się zupą dyniową. Jak dla mnie dynia, imbir to idealne połączenie.
Zupa aksamitna, jedwabista z tą świeżą, lekko pikantną nutką. Niebo w gębie.
Garnek wylizałam do ostatniego palucha, pozostało tylko wspomnienie smaku gdzieś na końcu języka.
Skorzystałam z gotowego przepisu, z moją małą modyfikacją.
Bo wiecie, ja jestem z tych wychowanych na zupach ziemniakowych,
no i dorzuciłam swoje trzy ziemniaki do niej.
Jeśli macie ochotę na przyrządzenie takowej, to wrzucam przepis:
ZUPA Z DYNI
700-800g dyni pokrojonej w kostkę
duża cebula pokrojona w kostkę
fragment ok. 3cm świeżego imbiru, starkowany na tarce
3-4 średnie ziemniaki pokrojone w kostkę
litr bulionu warzywnego bądź z kostki rosołowej
2 łyżki oliwy z oliwek
sól, pieprz
do przybrania: uprażone pestki dyni, domowe grzanki z chlebka
W garnku na oliwie podsmażamy cebulkę, imbir. Dodajemy dynię, mieszamy jeszcze przez chwilkę.
Następnie całość zalewamy bulionem, wrzucamy ziemniaczki. Gotujemy na wolnym ogniu do momentu aż ziemniaki bedą miękkie (ok 30minut).
Miksujemy ręcznym blenderem bądź w blenderze z dzbankiem na jednolity krem.
Gorącą zupę doprawiamy solą (ostrożnie, gdy używamy bulionu z kostki, żeby nie przesolić), świeżo zmielonym czarnym pieprzem.
Podajemy w ulubionym naczyniu z dodatkiem upróżonych na suchej patelni pestek z dyni i domowych grzanek z chlebka.
Możemy dodać kleks z gęstej, kwaśnej śmietany.
Smacznego!
Wygląda pysznie. Lubię zupę dyniową, u mnie w wersji z czosnkiem. Myślę, że imbirowo doprawiona też by mi posmakowała.
OdpowiedzUsuńUwielbiam, jedna z moich NAJ :-)
OdpowiedzUsuńPyszne zdjęcia! Ja też robię podobną, ale bez ziemniaków i z domowymi grzankami :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym zjadła taką zupę ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mmmm, musze spróbować.
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie muszę spróbować....zdjęcia cudowne:-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, a jeśli zupa jest rozgrzewająca to musi być pyszna w tą pogodę :)
OdpowiedzUsuńdynię uwielbiam, ale zupy z niej jeszcze nie było... Twoja wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuń