Cześć dziewczyny...
W przerwie pomiędzy sprzątaniem, prasowaniem i praniem :)
zaklikałam podzielić się z wami wielkanocnymi królikami.
Na gorąco, dopiero co niedawno "wyszły" spod igły.
Dwa króliczki - large and small.
Uszyć je, było dla mnie wielką radością.
Co o nich myślicie?
Ja sądzę, że po świętach pozostaną u nas na dłużej.
Jak nie w salonie, to na pewno w pokoiku Adasia.
Dekorowanie domu na dobre rozpoczęte.
W tym roku głównie black&white.
Różne i różniste jajka już goszczą na komodach i półkach.
Jak zwykle mogło być tego więcej, planowałam uszyć trochę zajączkowych serduszek,
w planach były też kaczuszki i czarownice.
Ale tak to jest, jak się ma w domu małe dziecko,
do tego w ostatnich dniach walczymy z temperaturą i katarem.
Dlatego też króliczki będą raczej jedynym tekstylnym
/oprócz jajek, które pokazywałam wcześniej/
wyzwaniem na te święta.
Do niedługo.
W następnym poście pochwalę się też najnowszymi zakupami,
nowych tekstyliów nigdy dość :)
Cudne są, widać dbałość o każdy detal. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrześliczne,przecudne,przeurocze!!!!!!
OdpowiedzUsuńSłodziaki! :)
OdpowiedzUsuńO boziu jakie słodkości! Też takie chce! Nie wiem czy bym potrafiła... Cudowne są.
OdpowiedzUsuńzające króliki jak zwał tak zwał sa urocze i boskie całe :)))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńbuziaki
Cudowny słodziak,śliczne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńnajbardziej urzekają mnie materiałowe ozdoby :)
OdpowiedzUsuńjeśli masz ochotę podzielić się swoimi pracami a w zamian otrzymać inne rękodzieło zapraszam Cię na wymianę do mnie pt. "pastelowe"
Piękne króliczki.Czy te jajeczka białe to też Twoje dzieło? Takie koronkowe.Śliczne.
OdpowiedzUsuń