HEJ, HEJ, HEJ...
Ale brzydki dzień dzisiaj u mnie.
Pada od rana, zimno i wietrznie, nie mamy nawet ochoty wychodzić na zewnątrz.
Jak na złość nawet zdjęcia ładne nie wychodzą.
Ogólnie mówiąc depresja pogodowa dzisiaj murowana.
Dlatego z braku nastroju na "dłuższe" pisanie przygotowałam wam
małe DIY na przyborniki na pisaki, pędzle itp.,
100% recykling.
Do wykonania potrzebujemy jedynie:
metalowe puszki /odłożyłam swego czasu kilka puszek po mleku dla Adasia/,
farbę w sprayu /swoją kupiłam w sklepie budowlanym typu Castorama/,
ozdobne litery samoprzylepne,
sznurek bądź tasiemka.
Nie będę opisywać wykonania,
wszystko jest widoczne na załączonych obrazkach.
Teraz można swoje puszeczki eksponować "na wierzchu" w pracowni,
bądź kąciku biurowym.
Dzięki temu mamy zawsze wszystko pod ręką. :)
Trzymajcie się dziewczyny.
Bardzo fajnie wyszły, a ten sznureczek to taka kropka nad "i" .
OdpowiedzUsuńU mnie piękne słońce i 23 stopnie na termometrze, życie jest piękne :))))
Lubię takie puszkowe pojemniczki!!!! Kolejny przykład jak można zrobić coś bardzo fajnego i przydatnego z niepozornej i niepotrzebnej rzeczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
P.s. A u mnie dziś 20 stopni i słonko :))
Bardzo fajny efekt :) w Poznaniu właśnie burza i grad :) kiepsko, bo wybieram się w weekend nad morze!
OdpowiedzUsuńKolejny fajny pomysł.fajne te puszki,pozdrawiam;))
OdpowiedzUsuńPuszki to mój ulubiony materiał, chociaz ostatnio tez pudełka po specyfikach do akwarium , sa pojemne biale albo czarne idealne na produkty kuchenne .ps Papużki sa cudowne
OdpowiedzUsuńbardzo fajny ten przybornik! same puchy wyglądają znakomicie :))) u mnie też dzisiaj paskudny dzień się zrobiła, ale to tak od 12:00... a ja dziś do pracy na rowerze przyjechałam i jak ja biedna teraz wrócę?
OdpowiedzUsuńbuziak
Fajny pomysł, właśnie potrzebuję przybornik na biurko w pracy i myślałam, co by tu wykombinować ;-)) też mam parę puszek po mleku córeczki, myślałam nad farbą tablicową, ale może wykorzystam Twój pomysł. Dzięki! :))
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńPomysł super, tylko Nie mam takiego miejsca :/
OdpowiedzUsuńA ja chętnie wykorzystam u siebie :)
OdpowiedzUsuń